Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

wtorek, 24 maja 2011

Człowiek w potrzebie

Segregowałam ostatnio ubranka małej. Niektóre chce wystawić na allegro, a część odłożyłam do worka i postanowiłam komuś oddać. Sama dużo dostałam od innych dla Poli - od siostry wózek, od koleżanki zabawki, kojec i trochę ubranek, a nie mam komu teraz tego przekazać, bo w rodzinie nie ma mniejszych dzieci, a znajomi jeszcze nie zaciążyli albo mają dzieci już starsze od naszej córci. Wczoraj wieczorem zostawiłam ogłoszenie na gumtree, że oddam ubranka dla dziewczynki za darmo. Po 10 sekundach miałam pierwszy odzew. Mail przyszedł od jakiegoś chłopaka i umówiliśmy się od razu, że dziś wieczorem przyjedzie ubranka odebrać. Nie spodziewałam się, że w ciągu kilkunastu godzin od opublikowania ogłoszenia, moja skrzynka będzie pękać w szwach! Jak się zalogowałam w południe to miałam ok. 30 wiadomości! Niektóre krótkie w stylu 'Jestem zainteresowana, proszę o kontakt" po dłuższe, z opisem sytuacji rodzinnej, najczęściej takiej, gdzie albo oboje rodziców nie pracuje albo pracuje ojciec (już ojciec albo przyszły ojciec), a w domu są już inne dzieci. I tak sobie pomyślałam wtedy, że może źle zrobiłam oddając ubranka pierwszej osobie? Można powinnam dać sobie jakieś 2 dni, przeczytać wszystkie maile i wybrać z nich osobę, której według opisu - ubranka są najbardziej potrzebne? No cóż, będę mądrzejsza następnym razem..

W całej tej sytuacji zdałam sobie po raz kolejny sprawę z tego, jak fajne i dobre mamy życie - mamy mieszkanie, co prawda na kredyt, ale nasze, własne i w większości spłacone. Jasne, że chcielibyśmy mieć mały domek z ogródkiem, ale nasze M-3 nie jest takie złe. Mamy oboje pracę, nie musimy liczyć, czy starczy nam do 1szego, mamy samochód, który znacznie ułatwia życie, jesteśmy zdrowi i nasza córcia jest zdrowa. A są tacy, którzy nie mają pracy, nie mają własnego kąta, mają za to słabe zdrowie i kilka 'gęb' do wyżywienia...

Ubranka zostały przekazane dziś wieczorem. Miłe to uczucie móc komuś pomóc :)
Tak po prostu. Bezinteresownie. Mam nadzieję, że ubranka się przydadzą..

6 komentarzy:

  1. Kochana masz dobre serduszko, jestes wielka! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja swoich nie oddam bo będą czekać na rodzeństwo, szkoda kupować nowe jak się ma już górę własnych to by było marnotrawstwo. U mnie w "otoczeniu" rodziny znajomych jest dużo młodych z dziećmi w planach, na pewno się nie zmarnuje, ale zgadzam się, że jak niepotrzebne to warto oddać komuś w potrzebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. My wszystko zostawiamy dla nastepnego potomka:)a te najmniejsze pozyczylismy bratu Zukowskiego a teraz wezmie je nastepna szwagierka ktora bedzie rodzic w sierpniu:)napewno komus tym pomoglas ze oddalas za darmo!Dobra babka z ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też część odkładam dla rodzeństwa Poli, które nie ukrywam, że chciałabym jej sprawić, ale to temat ciężki i długi, na cały, kolejny post :) Część ubranek z gatunku unisex albo moich 'ulubionych' odkładam, ale Pola ma ich tyle, że po prostu już nam się nie mieszczą! Jedną wielką torbę tych w najmniejszym rozmiarze wywiozłam do taty, resztę trzymam w szafie, ale mała rośnie i tempo w jakim 'przerabia' jest prawie jak jazda Kubicy po torze F1! Choć i tak teraz trochę wystopowała, bo w pierwszych miesiącach zdarzało się, że jakieś ubranko ubrała 2 razy i już było za małe! :) Jakbyśmy mieli piwnicę to byłaby inna gadka, a tak to w naszym bloku zamiast piwnic są garaże podziemne... A domku z ogródkiem i piwnicą jeszcze nie mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie kiedyś zaczepiła na ulicy kobieta z zabiedzonym dzieckiem, chłopczyk miał bardzo brudne ubranko, ona wyglądała na taką co mąż traktuje jak worek treningowy i 10 minut nie minęło i zawiozłam jej część małgosiowej garderoby:) ona była szczęśliwa a ja chyba jeszcze bardziej, bo mimo, że zrobiłam dobry uczynek to jeszcze pozbyłam się tych, na które patrzeć nie mogłam;p

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tak napewno to świetna sprawa oddac za darmo ja tego nie robie bo za 2 lata znów w ciązy może będę ( takie plany) wiec odkładam wszystko i gromadze może nie powinnam.... sama nie wiem..

    OdpowiedzUsuń