Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

czwartek, 7 lipca 2011

Spanie stanie i chodzenie..

Córcia rośnie, a wraz ze wzrostem przybywa nowych umiejętności :) Od ponad tygodnia mała śpi w swoim pokoju SAMA, już bez mamy i taty 'obok'. Bałam się jak to będzie i czy nie będzie płaczu i wrzasku, ale szczerze mówiąc nie widzę różnicy w zasypianiu Polci w naszej, czy swojej 'sypialni', więc chyba nie jest źle. Tyle tylko, że przez pierwsze 3, 4 dni mała się więcej razy budziła, co oznaczało, że mama się gorzej wysypiała. Ale teraz jest już ok. Zauważyłam, że jak więcej zje na kolację to lepiej śpi. Ale nie mam na to wpływu, bo czasem zje niecałą kromeczkę po czym zamyka buzię i 'odgania' moją rękę z kanapką od siebie, co ewidentnie oznacza, że nie jest już głodna. A my wychodzimy z założenia, że dziecko powinno zjeść tyle, na ile ma ochotę i nie wpychamy Poli nic na siłę. Ostatnio też była taka akcja, ale jak chwilę potem Bączek zobaczył, że mama je kanapkę to nie omieszkał wysępić ode mnie gryza - i tak mu zasmakowała (a jadłam dokładnie to samo co wcześniej Pola), że zjadła moją kromkę całą i potem jeszcze pół z samym masełkiem :) I po takim obżarstwie spała od 20:30 do 5 rano, co jej się naprawdę rzadko zdarza, bo najczęściej budzi się między 2, a 4 na nocną porcję kaszki.

Bączek polubił też ostatnio stanie samemu na własnych nóżkach bez podtrzymywania się czego- lub kogokolwiek. I ma z tego naprawdę wielką frajdę :) Siedząc podpiera się rączkami przed sobą, podnosi pupkę w górę, chwilę 'stoi' z taką wypiętą pupinką i jak już złapie równowagę to się podnosi z rączkami na boki, tak dla asekuracji. A jak już stanie - to śmieje się sama z siebie od ucha do ucha, a my pękamy z dumy :)

Ale ostatnio już samo stanie małej przestało wystarczać i zaczęła ruszać do przodu! Pomalutku, najpierw 2, 3 kroczki, a i z 5 się zdarzyło. Na finiszu z reguły ląduje na pupci albo w czyichś ramionkach, a na jej buźce cały czas widnieje radosny uśmiech i duma z samej siebie i swoich umiejętności :) Ach, nie przypuszczałam, że takie małe kroczki mogą przynieść rodzicom tyle radości i DUMY! :)

A my odliczamy już dni do wyjazdu... Już nie mogę się doczekać wakacji, bo RESET jest mi po prostu KONIECZNY! Szkoda, że tylko tydzień, ale dobre i to... W pracy co chwilę jakieś nerwy, momentami mam naprawdę dość i coraz intensywniej myślę o otworzeniu jakiegoś innego interesu, bo już mam dość pracy z niemyślącymi ludźmi albo z myślącymi ale o niebieskich migdałach.. Jednego dnia mówi się, macie robić TAK i nie inaczej. A na drugi dzień i tak każdy robi jak mu się podoba i ma w nosie wytyczne z dnia wcześniejszego! Normalnie jakby grochem o ścianę! Tak mnie to czasem wkurza, że wolę wyjść, żeby nie zacząć używać niecenzuralnych słów w pracy.. Mam nawet pomysł na coś innego, ale od miesiąca zastanawiam się, czy to będzie dobry kierunek i czy to się opłaci.. Ale chyba spróbuję i zaryzykuję .. Bo inaczej nigdy się nie dowiem, czy warto czy nie warto :)

2 komentarze:

  1. zazdroszcze letnich wojaży ja w sezonie niestety pracuje i musimy po październiku planowac jakies wyjazdy o ile gdziekolwiek wyjedziemy...;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Lada chwila Wam Pola wystartuje na całego. I wtedy dopiero będziecie dumni! No i to samodzielne spanie - normalnie dorosła kobita:)A co do własnego biznesu - sama też się przymierzam. buźka

    OdpowiedzUsuń