Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

czwartek, 30 czerwca 2011

O zaległym Dniu Ojca słów kilka..

Myślałam, że na Dzień Matki dostanę od Poli 'poprzez' ręce taty chociaż małego kwiatka. Ale M. stwierdził, że w 'Dzień Matki' dostaje się 'coś' od dziecka, a nie od męża, więc jak to niby on miałby mi dać kwiatka/laurkę/itp 'w imieniu Poli' ? Wkurzyłam się wtedy mocno i choć miałam w głowie kilka pomysłów na 'Dzień Ojca", to stwierdziłam, że jak on tak, to ja też tak. Niby wieczorem przyniósł mi bukiet polnych kwiatków, ale dla mnie to były kwiatki 'wymuszone'.

W zeszłym tygodniu był Dzień Ojca. I co? Miałam w głowie kilka wersji 'prezentu' z tej okazji dla M. - koszulka ze zdjęciem Poli albo kubek i z jakimś fajnym napisem lub odcisk rączki Poli na kartce z dopisanymi przeze mnie życzeniami.. Ale nie zrobiłam nic! I po śniadaniu M. się mnie pyta, czy coś dla niego mam? W pierwszej chwili nie zorientowałam się w ogóle o co mu chodzi. Że niby co mam mieć dla niego? Ale jak już do mnie dotarł sens jego pytania to się po prostu roześmiałam :) Mina M. - bezcenna, on naprawdę myślał, że coś dostanie! Zrobił minę kotka ze Shreka, więc jak potem szłam z psem na siku to mu kupiłam jajko z niespodzianką :)

No i tak to z tymi facetami jest....

Z nimi ciężko, ale bez nich jeszcze gorzej.. :)



1 komentarz: