Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

piątek, 7 października 2011

Rodzeństwo..

Hm. Wczoraj się dowiedziałam, że .... będę mieć rodzeństwo.... Przeżyłam mały szok! Jak wiecie moja mama nie żyje. Od 8 lat. Zmarła w wieku 51 lat, tata miał wtedy 49. Tata od 5 lat spotyka się z dużo młodszą od siebie kobitką. Jest szczęśliwy, uśmiechnięty, ma fajną babeczkę. Tego roku w ferie się jej oświadczył. Nie raz rozmawialiśmy z M. na temat tego, czy będą mieć dzieci. Ja twierdziłam, że chyba nie, bo mój tata przy moim bracie (który jest ode mnie młodszy o 13 lat) często mówił jak młody coś przeskrobał :"No i co ja mam z nim zrobić? No przecież w dupę mu już nie dam, powiem mu co o tym myślę i tyle. Choć mi to się już nawet gadać nie chce". Ewidentnie dawał do zrozumienia, że on już dzieci odchował i mu to wystarczy. A ma nas trójkę, bo jeszcze jest siostra 2 lata ode mnie starsza.. Jego kobitka też nie wykazywała jakiś chęci do bycia matką. Nie rozczula się na widok Poli, czy innego dziecka (w przeciwieństwie do mojej siostry), nigdy jakoś tego tematu nie poruszała, a jak był poruszony to raczej w dyskusji nie brała udziału. Jej rodzice owszem, często mówili, że chcieliby mieć wnuki, ale ona ucinała te gadki bardzo szybko... Wiecie, czasem widać po lasce, że ma instynkt macierzyński, a czasem wręcz przeciwnie. I wydawało mi się, że w tym przypadku mamy do czynienia z tą drugą opcją..

A tu wczoraj tata wpadł do nas ze swoją narzeczoną na zaległe urodziny M. i oznajmili, że rodzina się nam powiększy w maju.... Czyli Pola będzie miała wujka/ciocię młodszego od siebie, a ja będę mieć rodzeństwo młodsze od mojej córki. Brzmi to zabawnie, ale ja wcale się tak nie czuje!
Cieszę się, że tata jest szczęśliwy, że układa sobie życie. Bo pierwsze 2 lata po śmierci mamy chodził cały czas smutny, bez chęci do życia, taki przygaszony, że naprawdę momentami bałam się, że wpadnie w depresje i jeszcze sobie coś zrobi. Mówił, że wraca do pustego domu, nie ma w nim z kim pogadać, bo my z siostrą mieszkałyśmy już osobno, a brat wychodził z kolegami na rower, czy gdzie ich tam nogi poniosły.. Teraz co weekend to gdzieś sobie jeżdżą za miasto, wychodzą do kina, na piwko ze znajomymi - tata naprawdę odżył i odmłodniał :) Tyle, że jego kobitka jest od niego o 20 lat młodsza, trochę starsza od mojej siostry i do tego w ciąży! Sama nie wiem co czuję i co myślę. Jakoś zupełnie nie czuję tego, że to będzie moje rodzeństwo.. Chyba bardziej traktuje to jako 'dziecko kogoś znajomego'. Dziwnie mi.

Wybaczcie za tego posta, ale musiałam gdzieś się wygadać..

6 komentarzy:

  1. Hej ;*
    Blogi są po to,żeby móc się wygadać,więc się nie przejmuj ;)
    Staram się zrozumieć,to co czujesz... choć ciężko mi jest wyobrazić sobie,jakby to było gdybym miała teraz rodzeństwo,w dodatku młodsze od mojego własnego dziecka. Cóż najważniejsze,że Twój tata jest szczęśliwy i myślę,że to dziecko dopełni Go w tym szczęściu jeszcze bardziej...a Ty będziesz w końcu musiała wczuć się w rolę starszej siostry.

    Buziaczki ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, że Ci trudno ale pamiętaj, że to dziecko tylko będzie i ono nie będzie rozumiało tej sytuacji całej. Mam koleżankę która ma młodszego wujka - rok czy dwa różnicy i dogadują się jak rodzeństwo ;)
    Myślę, że jak się urodzi to będzie Ci łatwiej ten fakt zaakceptować :)
    Przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam siostre o 23 lata mlodsza:) tyle, ze rodzice wciaz ci sami (wpadka na stare latka, ktora wlasnie zaczela studia:) tez juz wtedy moglam miec swoje dziecko teoretycznie... fajnie, ze dzieci sie rodza i daja szczescie:) pozdrowienia dla Was i zobaczysz, ze wszystko sie fajnie ulozy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypuszczam, że ta wiadomość musiała być dla Ciebie szokiem, ale skoro Twój Tata jest szczęśliwy, to pewnie będzie ci łatwiej się z nią oswoić. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm rozumiem Twoje zaskoczenie, ale dobrze zrobilas, ze nie zaczelas go potępiac czy cos w tym stylu.. widocznie uklada sobie zycie.. a jesli mowisz o cioci i wujku mlodszym od Poli.. mam to samo w mojej rodzinie.. tzn.moja rodzina to jest tylko z jednej strony.. otoz moja ciocia urodzila moja kuzynke gdy miala 17lat a 2 lata pozniej urodzila jej sie siostra i teraz moja kuzynka jest rok mlodsza ode mnie i ma 20lat i ma ciocie w wieku 18lat. ale kontaktu jako tako nie maja ze soba.. Mysle, ze bardziej traktuja sie jak kolezanki niz jak jakas rodzina.. bedzie dobrze.. oby tylko oni sie dogadywali ze soba, a sama przeciez chcialas by taka sie nie zamartwial i mial swoje zycie ;) troche ta roznica wieku duza, ale co zrobic.. i takie pary sa razem.. choc na pewno troche w szoku zostalas ;);) glowa do gory... Urodzi fajne dzieciątko i kto wie? moze bardziej sie zaczniecie dogadywac i wiecej czasu spedzac razem? pomyslalas nad tym?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko sie ulozy Kochana!!! :))

    OdpowiedzUsuń