Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

wtorek, 15 maja 2012

U dentysty

Wybieraliśmy się z małą już od dawna do dentysty. Tak kontrolnie i zapoznawczo. Wybieraliśmy się jak sójki za morze, czyli od chyba 3 miesięcy.. Teraz już nie było zmiłuj, wczoraj z rana zadzwoniłam i umówiłam nas na dziś, bo na wczoraj termin był tylko na 19, a to trochę za późno - bałam się, że po całym dniu Pola będzie zmęczona, rozdrażniona i nie chętna do współpracy. Dostałam od znajomej namiar na dentystykę specjalizującą się w 'dzieciach' :) Od wczoraj tłumaczyliśmy małej, że pojedziemy do 'cioci Agi', która chce zobaczyć jej ubity ząbek. Celowo nie używaliśmy określeń 'pani', ani tym bardziej 'pani doktor', słowa którego w zasadzie Pola nie zna, bo do lekarzy chodzimy tylko kontrolnie (na szczęście) - żeby się nie wystraszyła. Bo 'ciocia' brzmi lepiej. 'Ciocia' to ktoś kto nas odwiedza, jest miły, nie rzadko daje Poli prezenty. A 'pani' to jej się kojarzy z kimś obcym, kogo widzimy na ulicy, kogo może się bać. Tak sobie to wydedukowałam :) Potem tłumaczyliśmy, że ciocia ma taki specjalny pędzelek i pomaluje nim ząbek, żeby się już więcej nie łamał! Pola wszystkich tych opowieści słuchała w sumie bez emocji. Ale np. dziś z rana zakomunikowała, że 'Do cioci Agi. Zobaczyć ząbek. Pędzelek" co oczywiście było skrótową wersją wydarzeń na dzisiejsze popołudnie :) 

Do dentysty przyjechaliśmy chwilę przed czasem, żeby córcia się 'zaklimatyzowała'. W poczekalni czekały już pluszowe misie, małpki, lala, autka i książeczki. Fajne jest to, że zarówno poczekalnia jak i gabinet nie są pomalowane na surowy biały kolor, a ciepły pomarańcz. W ogóle jest kolorowo, mnóstwo zabawek i obrazków na ścianie (nie koniecznie przedstawiających budowę zęba, czy kolejne etapy próchnicy..). Jak przyszła nasza kolej, to pomimo tego, że mała już się w poczekalni zadomowiła na dobre, to do gabinetu weszła z lekka wystraszona.. Na fotelu siadłam najpierw ja, a potem z wielkimi oporami Pola. 'Zły początek' pomyślałam. A jak dentystyka zaczęła ubierać lateksowe rękawiczki, to Pola prawie mi z kolan uciekła! :/ Na szczęście jak się 'ciocia' odezwała, pokazała Poli kolorowe lusterko, małego krokodylka i zaczęła z nią rozmawiać, to córcia jakoś się uspokoiła. I muszę przyznać, że do końca była bardzo dzielna! Bez problemów otworzyła buzię, pokazała ząbki, dała sobie swoją ułamaną jedynkę zafluorować, a na koniec posadziła lalę na fotelu i robiła jej 'siuuuup' z podnóżka na podłogę :) 

Muszę przyznać, że trafiliśmy do naprawdę fajnej dentystki, która świetnie sobie radzi z dziećmi. Ciepła, miła, kontaktowa, uśmiechnięta. No naprawdę jestem bardzo zadowolona! Tym bardziej, że stwierdziła, że mała sobie tylko szkliwo ubiła, nic nie uszkodziła, a jedyny teraz problem polega na tym, że ten ząbek jest trochę ostry i trzeba go spiłować, żeby sobie wargi nie rozwaliła. Ale żeby nie było za dużo na raz, to zrobimy to za tydzień. Polcia dostała w nagrodę małego kotka Hello Kitty, naklejkę z kwiatuszkiem, na pożegnanie dała pani całuska i 'ukochała' ją, co może jedynie oznaczać, że 'ciocia' została zaakceptowana! A mi trochę kamień z serca spadł, że z ząbkiem nic złego nie powinno się dziać, żaden nerw nie uszkodzony. Choć jest ryzyko, że zczarnieje, ale będę mocno trzymać kciuki, żeby to się nie stało! Teraz mamy tylko przez tydzień uważać i nie jeść nic twardego - żadnych wafelków, skórki z chleba, jabłek, wszystko półpłynne lub bardzo miękkie, żeby zęba dodatkowo nie obciążać, bo leciutko się kiwa :/ No i mam nadzieję, że będzie dobrze! 

A tu nas szczerbulek- możecie się przy okazji przekonać, dlaczego mówią do niej per chłopczyku :)

 


5 komentarzy:

  1. no widzisz.. jednak nie bylo tak zle.. ja caly czas sie boje jak to bedzie u nas, bo my jeszcze nie bylismy z mala u dentysty...

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe mala łobuzica widać ekstra jest no i u dentysty te z nie było tak źle

    OdpowiedzUsuń
  3. No to super dentysta jest bardzo ważny więc super ,że Niunia się nie przestraszyła:* u nas Oski tez lubi chodzić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu widać, że niezły z niej rozrabiaka :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaa, rozrabiaka pełną gębą ;)

    OdpowiedzUsuń