Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

poniedziałek, 12 marca 2012

Huja i pajaj

Od tygodnia nasza córcia nas przedrzeźnia! "Idź umyj rączki" mówię do niej. A ona na to: "Idź". Ja do psa: "Siad!", mała 'Sia!" i tak dalej i tak dalej :) Rozgaduje nam się na całego!
Pojechaliśmy na weekend do teściów. Tam spotkaliśmy się z siostrą M. i jej synkiem, starszym o miesiąc od naszego Bączka. Kuzyn Poli nie wiele mówi, głównie mama, tata i 'ooo, nie!" :) Siostra M. z podziwem obserwowała Polcię głośno wyrażającą swoje chęci, a na koniec powiedziała, że zazdrości nam, że już możemy się z małą dogadać. No jasne, że możemy! Mamy w końcu już spory słownik:

huja - hulajnoga
jojej - rower
mlje - mleczko
pajan - banan
mani - marcin (imię taty)
śjo - sroczka

o ciociach, babciach, bułach i miau nie wspominając!

Babcia stwierdziła, że Pola lepiej mówi bo jest dziewczynką. Być może. Ale mi się wydaje, że powodów może być kilka. My do naszej małej naprawdę dużo mówimy. Jak idę gdzieś coś zrobić sama albo z nią to głośno to komentuję. Dużo czytamy jej bajek, często te same po naście razy, co powoduje, że Słonia Trąbalskiego, czy Kotka-Psotka wyrecytuje na baczność w środku nocy. Aktualnie na topie jest u nas 'Pan Jarząbek" Ludwika Kerna. Bajek w tv małej nie puszczamy. Uważam, że na to ma jeszcze czas, a teraz nie wiele z nich zrozumie. Zwłaszcza, że wkroczyła w etap o którym kiedyś pisała Sabina, mama Poli. Zobaczył Bączek ostatnio kilka kostek mydła w gazecie dla dzieci w stylu 'Mamo to ja' i prawie z płaczem w oczach próbował wymóc na mnie, aby to mydło jej dać :) Tłumaczyłam, że to zdjęcie, że z gazetki nie da się nic 'wziąźć'. Oj, lament był ogromny!
Jedyny moment kiedy mała ogląda, a w zasadzie zerka na tv to czas kolacji, kiedy my jemy i kątem ucha słuchamy wiadomości. Wiadomości się skończą, pokazują się reklamy i jak przypadkiem pojawi się w nich jakieś zwierzątko albo piłka to mała od razu wlepia oczy w szklany ekran. Na szczęście reklama się kończy, zainteresowanie tv też :)

A od teściów wróciłam chora :( U nich zawsze jest zimno, bo w 1 pokoju palą papierosy, w drugim jest non stop otwarte okno, co powoduje, że w mieszkaniu jest po prostu chłodno. Ja z kolei jestem zmarzluchem i chyba mnie przewiało :( Katar, gardło, łupie w kościach, oj starość nie radość .. ;)



9 komentarzy:

  1. Ja tez zazdroszczę ale nie zgadzam sie z tym, że my do Igora mówimy non stop, wszystko rozumie, nawet kolory zna a nie mówi nic praktycznie, no poza mową "po swojemu" wariuje juz choc wiem ze jeszcze ma czas, że nic na siłę, ale mówienie, czytanie nic nie daje w naszym przypadku.

    Ja uważam ze jedne dzieci robia szybciej to inne tamto i to czy do nich mówimy czy nie nie ma takiego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę no różnie z tą mową bywa. Chyba trochę podzielam zdanie She. Są dzieci które pomimo rozmów, czytania książeczek i tego całego wysiłku rodziców włożonego we wspomaganie mowy wcale nie rwą się do mówienia. To chyba też kwestia indywidualna każdego dziecka. Ale na pewno masz rację że mówienie do dziecka, czytanie bajeczek pomaga. Myślę, że każde dziecko rozwija się indywidualnie i o tym trzeba zawsze pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, chłopcy zaczynają później mówić, byłam na takich wykładach o rozwoju dzieci gdzie babka to tłumaczyła jakimś gruczołem ale nie pytaj o szczegóły bo nie słuchałam aż tak uważnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcześniej czy później każdy zacznie gadać :) Mój narazie nie grzeszy mówieniem :) ale oczywiście chciałabym żeby więcej gadal bo wtedy można się łatwiej z dzieckiem komunikować. No nic trzeba byc cierpliwym...
    Pozdrawiamy
    Katarina z Boryskiem
    www.pierwszaciaza.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. no u nas jest tak samo jak u Was.. mala gada i gada.. a z ogladaniem bajek to u nas tak jest, ze Malej pozwalamy ogladac i wydaje mi sie, ze duzo sie tez nauczyla z nich wlasnie..

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie twierdze, że mała zaczęła więcej mówić tylko i wyłącznie dlatego,że do niej mówimy i jej czytamy.. Gdyby tak było, to powinna gadać jak najęta od urodzenia ;) Tak jak piszecie - na każdego przyjdzie pora! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. spokojnie pieknie juz mowi Twoja córcia moj też stara sie mówic może mu to nie wychodzi ale jakos można sie dogadac to cudowny czas

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas też reguła ciągłego gadania do Poli się sprawdziła, ale tak jak piszą dziewczyny, sprawa jest indywidualna. Widocznie wszystkie Pole to gaduły:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ale gadułka Ci rośnie hehehe:)))

    OdpowiedzUsuń