Suwaczek

Suwaczek z babyboom.pl

środa, 19 marca 2014

Mała strojnisia, czyli problemy z ubieraniem

No właśnie. Jak w temacie - dziś będzie o fochach przy ubieraniu!
Dokładnie od stycznia zeszłego roku, czyli już dobrze ponad rok trwa u Poli fascynacja kolorem różowym. Przejawia się to w uwielbieniu do różowych ciuchów, kwiatków, rysowania różową kredką lub pisakiem itp itd. Wieczorem z reguły przygotowuję jej ubranie na drugi dzień, żeby rano przed wyjściem do przedszkola nie tracić czasu na grzebanie po szafach.. 
"Mamo, tej koszulki nie ubiorę, bo ona nie ma nic różowego"
"Mamo, tu jest tylko różowy kwiatuszek, a ja bym chciała koszulkę całą różową. Chcę być cała na różowo!"
"Mamo, ale ta spódniczka się nie kręci! Nie chcę jej"
"Ale te spodnie mają guzik i mnie będą gniotły!"
itp itd.

Generalnie Pola nie znosi: 
* guzików (toleruje tylko w kurtce!), 
* od pewnego czasu jeansów (nie ubierze i koniec!), 
* spódniczki muszą się kręcić
* w stroju MUSI być coś różowego - rajstopy, paseczki/ kwiatuszki/ inne wzorki na koszulce itp.

W związku z tym czasem rano dostaję szału, bo pomimo tego, że dzień wcześniej wieczorem Pola zaakceptowała swój 'zestaw', to rano nagle się okazuje, że ona wcale nie chciała iść w leginsach, tylko chce rajstopki i spódniczkę! I czasem ciężko jest wypracować kompromis. Raz ja odpuszczę, raz ona, raz udaje się ją namówić, że spódniczkę ubierzemy jutro, a raz się uprze jak osioł i tyle. Ja nie wiem po kim ona jest taka uparta, skoro ja i M. jesteśmy raczej z tych 'ugodowych'?

Nie wiem, czy to taki etap? Czy wyrośnie z niej jakaś modnisia-strojnisia? Ani ja się przesadnie nie stroję, z reguły chodzę w jeansach nawet do pracy, a M. ponieważ nie musi do pracy zakładać garnituru to też najczęściej zakłada jeansy! A Pola - nie ubierze, bo ją gniotą i mają guziki i kropka!

Słyszałam, że fascynacja różem mija, ale czy ktoś może mi powiedzieć KIEDY? :)

A na koniec z serii 'z życia wzięte" kilka ostatnich naszych rozmów:

Odbieram wczoraj Polę z przedszkola, a ona zbulwersowana opowiada: "Mamo, wiesz jak Klaudia powiedziała na cycunie? CYCKI!" :)
"A wiesz co powiedziała do Nastusi? TY BABO!"

Rano Pola wstała przed dzwonkiem budzika (co jej się bardzo rzadko zdarza) i woła ze swojego pokoju: "Maaaamo, wyspałam się!"
Ja: "To idź zrobić siusiu"
Pola: "Niestety nie mogę, wygrzebuje kozy z nosa!" 

1 komentarz:

  1. hehe za to mój synek ten starszy musi mieć koszule taki z niego maly dżentelmen :D

    OdpowiedzUsuń