Pola ma już krzesełko z tej serii, więc łóżeczko będzie nam pasowało. Chcę tylko pomalować jej zwierzątka na jakiś kolor. Tutaj na zdjęciu nad głową są 2 owieczki, ale chcemy jej kupić takie, gdzie jest kotek i piesek - te same zwierzątka co na krzesełku. Zastanawiam się nad kolorem.. Dywan mała ma biało czerwony. Mebelki białe, a na ścianie ma tapetę białą? ecru? (coś w ten deseń) w kolorowe wróżki, do tego fioletowa zasłonka w oknie. Kosze na zabawki ma czerwone i niebieskie (też z Ikei, innych kolorów nie było).. Myślałam, żeby może w takie same barwy pomalować kotka i pieska? Co myślicie?
Mam też nadzieję, że jak dostanie nowe, większe łóżeczko to problem z zasypianiem zniknie..
Poza tym mała zaskakuje nas co jakiś czas znajomością nowych słówek. Przykład? Zmieniam pościel, Pola stoi obok i mi 'pomaga'. Jak zdjęłam już poszewki z kołdry i poduszek, mała nagle wypaliła: "Teraz psescieradło". Skąd wiedziała, że prześcieradło tak się nazywa? :) To akurat rzadko używane słowo. Wychodzę do pracy - i słyszę "Mamusiu, miłej pjacy" - czy nie rozmiękło by Wam serce? :) Jemy kolację: "Mamusiu, pjose podać Polusi keciup!" Oj, naszej córci naprawdę dobrego wychowania nie brakuje, co muszę przyznać, jest zasługą nie tylko naszą, ale i naszej niani :) Nie jesteśmy typami ludzi, którzy w domu rzucają mięchem, słowa 'Proszę/ Dziękuję/ czy Przepraszam (choć częściej mówimy do siebie Sorry :)" są u nas na porządku dziennym. Co nie oznacza, że słychać u nas tylko i wyłącznie poprawną, literacką polszczyznę. Po prostu rozmawiamy ze sobą normalnie. Poza tym odkąd Pola stała się małą papugą powtarzającą po nas prawie każde słowo, staramy się bardzo uważać na to co mówimy. Ostatnio M. oglądając mecz wypalił "Kurna mać!" - co od razu podchwyciła mała wołając "Tatuś powiedział kujna mac!" :) Jak gdzieś idę i słyszę jak rodzice przy dziecku kompletnie bez obciachu rzucają łaciną to aż nóż mi się w kieszeni otwiera! Czego można potem wymagać od dzieci, przy których rodzice przeklinają jak przysłowiowy szewc? Jakim autorytetem są dla swoich dzieci? Czego ich uczą?? Jak wychowują?? No po prostu brak słów!
Więc zaapeluję jak w Radio Bajka: "Mówmy pięknie!" :)
Pięknie mówi Pola, i te zwroty grzecznościowe, bardzo mi się to podoba, ale mówi w trzeciej osobie, u nas też jest mówienie w trzeciej, ale mnie jeszcze bardziej rozbawia jak mój Smyk mówi w taki sposób, jak na przykład zobaczy przejeżdżające autko i oznajmuje to "widziałeś autko" hheheh.
OdpowiedzUsuńKolory w pokoju Twojej Córeczki mają być biało-czerwone? A nie lepiej dorzucić jakiś innych barw dla urozmaicenia?
Łóżeczko bardzo mi się podoba, podobne upatrzyłam, ta barierka bardzo się przydaje dla maluszków, które "przeprowadzają się" do nowego łóżeczka bez szczebelek.
pozdrawiam cieplutko
ps.
dostałaś zaproszenie do mnie na bloga?
Zaproszenia nie dostalam :(
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kolory, to biało czerwony jest tylko dywan. Białe są jeszcze meble - za to tapeta ma wszystkie kolory tęczy (kolorowe wróżki), kiedyś wrzucałam zdjecie 'kawałka ściany'... Dlatego też zasłona w oknie jest fioletowa, a kosze na zabawki niebieskie (w zasadzie niebiesko-zielone) i czerwono-pomarańczowe, żeby było kolorowo. Meble specjalnie wybraliśmy białe, żeby nie przesadzić z kolorystyką..
zaproszenia często lądują w spamie, wyślę jeszcze raz i jak nie będziesz mieć w "Odebranych" to zajrzyj do "Spamu"
UsuńZaproszenie dotarło! Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńZu ma podobne łóżeczko - dostała je też w okolicach drugich urodzin i od razu bardzo pokochała! tylko ostatnio musieliśmy odczepić tą barierkę "zabezpieczającą" - Zu stawała na niej i ćwiczyła "chodzenie na linie jak w cyrku" co powodowało, że barierka się chwiała, a mi serce kamieniało... a i tak śpi po drugiej stronie i w nocy nie spada...
OdpowiedzUsuńMy właśnie od momentu spania w "dorosłym" łóżeczku mamy luzik, bo Igor sam chce spac u siebie i przesypia pięknie całą noc, więc mam nadzieje ze i u Was nowe lóżeczko pomoże.
OdpowiedzUsuńA to mnie bardzo pocieszyłaś, She, bo my właśnie na dniach zamierzamy zakupić łóżko dla starszaka i, docelowo, w tym łóżku ma on spać. :P Ale i tak jest to przełom.
OdpowiedzUsuńWidzę, że te same łóżeczka nam się podobają, Agrafko! :)
Hihi u nas jest podobnie.. co jej podaje, mowi Dzięki;) kiedys jeszcze powiedziala Dziękuje, teraz tylko Dzięki hehe, ale i tak to jest fajne;) kazdemu kto przyjdzie mowi Dzień Dobry;) fajnie tak slyszec z ust malej dziewczynki takie slowa;) a lozeczko sliczne... my niestety nie mamy tego ochraniacza zeby dziecko nie spadlo i dlatego na ziemi przy lozeczku mamy pianke na ziemi w razie gdyby spadla, ale jeszcze nigdy nam sie to nie zdarzylo odkad w swoim lozku spi ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że temat łóżek na topie :))) My też chcemy jakoś w wakacji sprawić Leosiowi "dorosłe" łóżko! Teraz usypiamy Leo w jego pokoju, na kołdrze rozłożonej na podłodze (on przed snem potrzebuje dużo przestrzeni, żeby się pokręcić, pokulać itp ;) ), ale ile można :) My zamierzamy kupić takie duże, docelowe łóżko (90x200 chyba), dodatkowo dokupimy barierkę, bo na sto procent Leo będzie zaliczał spotkania z podłogą... Możemy założyć Ligę Łóżkową! :)
OdpowiedzUsuń