Od długiego już czasu przed zaśnięciem Pola domaga się bajki. Ale nie
do czytania, tylko takiej 'opowiedzianej'. A od słynnego już jej Kinder
Balu domaga się bajki konkretnej - o torciku :) W ruch więc idzie mój
zmęczony już wieczorową porą mózg i muszę uruchamiać ledwo funkcjonującą
o tej porze wyobraźnię . Na szczęście po kilku 'wieczorach' Pola już
wiedziała czego chce, jak ma wyglądać bajka o torciku i co rusz mnie
teraz poprawia. Jest więc główna bohaterka historyjki Zuzia, w wieku lat 4 (jeśli tylko podam inny wiek lub imię, to Pola mnie poprawia), która ma mieć urodziny. Odwiedza więc panią w cukierni i zamawia sobie torcik - nie może być inny jak czekoladowy, za to obrazek na torcie może przedstawiać Kubusia Puchatka, Myszkę Miki lub ewentualnie kwiatuszki :) Potem jest opowiadanie o dmuchaniu świeczek, śpiewaniu 100 lat, składaniu życzeń, następuje tutaj wymiana wszystkich znanych Poli członków naszej rodziny, znajomych naszych i Poli, którzy to 'niby' składają owej 'Zuzi' życzenia.
Zabawne w tym wszystkim jest to, jak mała pamięta najdrobniejsze szczegóły i kolejność całej historii :) Zresztą wraca do niej czasem w ciągu dnia. Dziś np. gdy wracałyśmy wieczorem z nowych zajęć do domu Pola widząc, że za oknem robi się już ciemno zapytała mnie: "A pani cukiernićka już śpi?" :)
Odpowiedziałam z uśmiechem: "Tak, pani w cukierni już śpi"
Pola: "Taaak. Pani pjacowała caaały dzień i jest zmęciona. Pośła śpać."
Jedziemy dalej w ciszy. Po czym Pola nagle wypala: "Mamusiu, a cio u Ciebie słychać? Wsiśko dobzie?" :)
I jak tu nie kochać nad życie takiego małego słodziaka?.. :)
u nas z kolei są wymyślane przez Polę piosenki, których treść powoli poznaję i jestem zmuszona śpiewać o każdej porze dnia :) A Wasza Pola coraz bardziej wygadana:)
OdpowiedzUsuńczyli znaczy, że o Zu opowiadasz? ;-) wiek się zgadza, imię się zgadza, tylko moja nie ma tak czesto urodzinek, he he
OdpowiedzUsuńU nas królowała w domu bajka o Bajbusie (gorylu) i tata ją musiał opowiadać w bardzo konkretny sposób :D
OdpowiedzUsuńale gadatlia ta wasza kruszyna:) zeby tak nasza juz przeprowadzala z nami jakies fajne dialogi;p
OdpowiedzUsuńmi za to Mati każe sobie poczytać może jeszcze nie poprawia ale te ostatnie słowa to jakbym usłyszała swojego synka :) ech milusio mi się zrobiło kochane te nasze małe mądruchne dzieciątka
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wzięcia udziału w naszych zabawach... Do wybory "Mrrrucząco miauczący konkursik" lub "Urodzinowe książeczkowe candy"
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/p/konkursy.html
Z góry przepraszam za spam :)